Jeżeli kiedykolwiek zastanawialiście się:
- jak rozpocząć przygodę ze speedridingiem?
- ile czasu jest potrzebne od pomysłu do pierwszego zjazdu/zlotu wysokogórskiego?
- jakie kwalifikacje są potrzebne?
to ten wpis jest właśnie dla Was!
Zanim zaczniecie jednak czytać, bądzcie świadomi, że speedriding jest sportem ekstremalnym, gdzie w przypadku niewiedzy, braku umiejętności czy nieszczęśliwego zbiegu okoliczności możemy narazić się na bardzo bolesne, a nawet tragiczne w skutkach konskwencje. Ponadto jak w przypadku każdego sportu powietrznego, zdecydowanie zalecane jest rozpoczęcie uprawiania speedridingu od odbycia szkolenia prowadzonego przez kwalifikowanego instruktora, z wieloletnim doświadczeniem, a to możecie zrobić w lokalizacjach takich jak: Bieszczady PL (Prowing), Les Deux Alps IT, Gudauri GR). Ze względu na powyższe, sprzęt (nowy) w większości krajów również głównie jest dystrybuowany przez kwalifikowanych instruktorów, dlatego warto z nimi nawiązać kontakt odpowiednio wcześnie.
Podstawowy podział w oparciu o wielkość skrzydła (paralotniarstwo, speedflying, speedriding):
- paragliding (paralotniarstwo) – czyli sport polegający na lataniu przy wykorzystaniu konstrukcji bez sztywnych elementów. Można rozróżnić kilka typów lotów: zloty, loty żaglowe, loty termiczne, przeloty i loty z napędem. Powierzchnia skrzydła wynosi zazwyczaj 18-30 m^2.
- speedflying – to pochodna paralotniarstwa, w której dokonujemy zlotów przy pomocy skrzydeł o zmniejszonej powierzchni, wynoszącej zazwyczaj 10-18 m^2. Dzięki takiej charakterystyce możemy zlatywać szybko oraz blisko ziemi, a sprzęt jest lekki.
- speedriding – sposób przemieszczania się w terenie górskim, podczas którego aktywnie wykorzystujemy sprzęt narciarski – nieustanne balansując pomiędzy lotem, a zjazdem. Skrzydła speedridingowe mają powierzchnię wynoszącą zazwyczaj 8-12 m^2, a ich konstrukcji sprawia, że możemy jeszcze bardziej zbliżyć się do terenu, podczas lotu
Na wstępie opowiem Wam jak wyglądała moja droga. Z perspektywy czasu zauważyłem, że wpływ na umiejętności wykorzystywane podczas speedridingu miało wiele rzeczy, które w przeszłości robiłem nieświadomie. Każda aktywność fizyczna, która angażuję błędnik,wymaga dobrej koordynacji oraz jest wymagająca kondycyjnie daje dobre podłoże pod sporty ekstremalne. Będąc w gimnazjum bardzo dużo jeździłem na rowerze mtb/freeride, co osowiło mnie z prędkością oraz jazdą blisko innych obiektów, czy nawet pierwszymi skokami. Już na tym poziomie dało się odczuć efekt uczęszczania za młodu na zajęcia z akrobatyki oraz zamiłowanie do sportu. Bardzo wcześnie zacząłem jeździć na nartach, jednak jeszcze nieświadomy tego co będę robił w przyszłości przesiadłem się na snowboard, aby po 8 latach, już z jasnym celem (speedriding!) powrócić do dwóch desek pod nogami. Mieszkanie w mieście nie ułatwia sprawy, ale jeden sezon na przypomnienie w moim przypadku był wystarczający do rozpoczęcia przygody ze speedridigniem. Z pewnością dużo motywacji dodawał mi fakt, iż była to jedyna rzecz niezbędna do opanowania, która mi pozostała. Moim podłożem od strony „obycia” z powietrzem i skrzydłami były skoki ze spadochronem na tzw. linę (w wieku 17 lat) oraz parę skoków na bungee (pierwszy skok na bungee w Niouc w Szwajcarii w wieku 16 lat).
Wszystkie te aspekty pozwoliły mi, bez wątpliwości, udać się na kurs speedridingowy (Bieszczady, Prowing – Pozdrawiam!). Można to uznać za oficjalny początek mojej przygody. Po zakupie sprzętu rozpoczął się proces nieustannego szukania odpowiednich lokalizacji i warunków. Było to pierwsze zaskoczenie, ponieważ tak jak zapoznanie ze sprzętem i ćwiczenie ze skrzydłem na wietrze, jest dosyć schematyczne (obowiązkowe!), tak nauka odnajdywania się w aktualnych warunkach oraz oceniania ryzyka jest procesem bardzo długim. I na tym praktycznie skupiałem się przez pierwszy rok od zakupu sprzętu. Możnaby to wręcz uznać za nieustanną serię poszukiwań, sprawdzania pogody, odwiedzania lokalizacji oraz finalnie wysnuwania wniosków (mapa ze wszystkimi odwiedzonymi przeze mnie miejscówkami speedriding-owymi oraz speedflying-owymi). Muszę tutaj wspomnieć, że na początku przygody można się bardzo szybko rozczarować lub podjąć głupią decyzję, ponieważ nie tak łatwo jest znaleźć odpowiednią oraz bezpieczną lokalizacje, co wiąże się z częstą koniecznością podejmowania trudnego wyboru: odpuścić czy zaryzykować? Niestety w przypadku zaryzykowania narażamy się na duże konsekwencje, których możemy nie być do końca świadomi lub zostać zaskoczeni. Podczas kolejnego roku działalności speedridingowej zdażyło mi się zaliczyć jeden wypadek speedflyingowy oraz parę mniejszych gleb speedridingowych.
Takie zdażenia są świetnym materiałem do nauki, ale gdybym miał tylko taką możliwość, to wolałbym nie musieć osobiście przez nie przechodzić (warto mieć zawsze ze sobą kogoś bardziej doświadczonego). W między czasie przy każdej możliwej wietrznej pogodzie starałem się ćwiczyć opanowanie skrzydła (zawsze na wyjazdy zabieram sprzęt ze sobą). Ćwiczenie na wietrze (5-12 m/s) ze sprzętem to jedna z ważniejszych czynności, które należy robić nieustannie i które w nieoczekiwanym momencie mogą nam uratować zdrowie. Dzięki nauce panowania nad skrzydłem bez konieczności odrywania się od ziemi, możemy spędzić setki godzin ćwicząc odruch odpowiadające za kontrole nad pozycją skrzydła. Dzięki połączeniu wszystki tych czynności oraz doświadczeniu, po dwóch latach byłem w stanie już świadomie dokonywać zjazdów oraz przelotów. Nauczyłem się odpuszczać kiedy ryzyko jest zbyt duże i oceniać warunki. Dzięki tym wszystkim czynnikom aktualnie czerpie niesamowitą przyjemność z tego co robię, zarówno zimą i latem, czy to podczas szybowania na wietrze nad morskim klifem, jak i zjeżdzania na nartach ze skrzydłem nad głową na stromych wysokogórskich stokach, mogąc odlecieć kiedy tylko mam na to ochotę.
Podstawowy zakres niezbędnych umiejętności do rozpoczęcia nauki speedridingu:
- wysoka zdolność do wykonywania wysiłku fizycznego
- dobra koordynacja ruchowa
- umiejętność jazdy na nartach na poziomie zaawansowanym
- uprawnienia paralotniarskie lub spadochroniarskie (nie są one niezbędne, aczkolwiek braki w zakresie wiedzy teoretycznej oraz praktycznej są konieczne do nadrobienia)
- brak przeciwskazań od lekarza
Niezbędny sprzęt:
- skrzydło speedridingowe (np. Ozone Fazer, Swing Spitfire, Gin Nano) – koszt 2,5 – 6 tys zł (w zależności od modelu oraz stanu)
- uprząż speedridingowa (np. Swing Brave, Gin Speedride, Ozone Oxygen) – koszt 800 – 2500 zł (w zależności od modelu oraz stanu)
- narty typu allmountain/freeride/skitour wraz z niezbędnym, dopasowanym osprzętem (wiązania, buty)
- komplet odzieży dopasowanej do temperatury oraz nie krępującej ruchów
- kask – bezpieczeństwo to podstawa!
Pozostań z nami w kontakcie!